Znalezionych wyników: 18

Ja mam 1.8 od nowości z gazem. Przy jeździe mieszanej spala mi około 9.5 litra. W trasie zdarzyło się że spalił 8.2 ale też zdażyło się 12l przy prędkości non stop 140-160km/h. Tak więc 10 litrów normalnie trzeba liczyć. Jestem zadowolony silnik nie jest zbyt sportowy bo ma tylko 175Nm momentu i to przy wysokich obrotach. Ale jakoś ciągnie i jakoś sobie radzimy. Jeździłem 1.6 co prawda niewiele i wg mnie to nie warto. Samochód jest ciężki. Przed kupnem też rozważałem wybór silnika. Motor 1.4 nie był wtedy dostępny więc miałem 2 do wyboru nie licząc diesla. Moim zdaniem 1.4 będzie najbardziej żwawy ale to turbo...

Panowie ja dorywczo zajmuję się klimatyzacjami. W swoim nowym cruzaku sam robiłem obsługę bo mam dostęp do maszyny. Po dwóch latach brakowało 100g czynnika. Maszyna ściągła 19g oleju i tyle jej dałem oraz uzupełniłem czynnik 650g. Po konsultacji z większymi fachowcami ode mnie stwierdzili że wszystko jest ok. Oleju nie ma sensu więcej dawać ale należy obserwować jaki wynik będzie przy następnej obsłudze klimatyzacji. Jeśli będzie większy ubytek to układ jest nieszczelny i należy go uszczelnić a nie "dobijać" bo takim sposobem dobić można własną kieszeń (10% ubytku rocznie tolerowane). Jeśli chodzi o odgrzybianie to ja ozonuje przynajmniej 30min.Trzeba uważać bo ozon jest agresywny szczególnie w wilgotne dni. Powoduje niszczenie tapicerek. Były przypadki odklejenia podsufitki właśnie w wilgotne dni. OZONOWANIE TYLKO Z WYCIĄGNIĘTYM FILTREM I ZAŁOŻONĄ KLAPKĄ FILTRA a to po to żeby nie spalić sterowania wentylatora. Po ozonowaniu obowiązkowo nowy filtr oczywiście nie najtańsze g...wno. Waże jest także aby przy obsłudze było przynajmniej 20min próżni. Powoduje ona osuszenie układu. Zazwyczaj na próżni jest też wykonywany test szczelności na podciśnieniu choć nie zawsze wykaże nieszczelność.Zdarzało się nam że pociśnienie było ok a przy ciśnieniu dziura i ubytek. Przy korzystaniu z klimy parownik jest mokry. Ja przed dojechaniem do celu wyłączam klimę (5 min przed) przewietrzam układ powietrzem z zewnątrz najczęściej gorącym( bo jest upał ale nie ustawiać pokrętła na czerwone tylko zostawić na niebieskim) aby go osuszyć.Włączam większą prędkość wentylatora.Pozostawiając samochód z mokrym parownikiem w ciemnym garażu grzyb z tej wilgoci ma idealne warunki do rozwoju.Staram się zapobiegać i nie tylko leczyć. Tak wygląda obsługa i użytkowanie przeze mnie. A na obsługę klimy zapraszam do Chrzanowa.I pamiętajce że obsługa w 15 minut to raczej oszustwo. U nas łącznie z ozonowaniem przy szczelnym układzie to 1.5h. Pozdrawiam.

Kompresor wyłącza się przy temp. ok 4st C jeśli jest na parowniku.Powyżej tej temperatury załącza się.Jeśli jest duży odbiór zimna to pracuje cały czas bądź ma krótkie przerwy w pracy a jeśli mały odbiór zimna to często się wyłącza na dłuższy czas. Dla bezpieczeństwa całego układu nie może to pracować caly czas jak jest chłodniej - wyjątkiem są upały gdzie sprawność układu nie pozwala do uzyskania temp 4st C na parowniku. Zimą po włączeniu klimatyzacji bądż to w wersji automatycznej bądź manualneji kompresor wykona kilka obrotów i się wyłączy.

Do mnie nie przysłali żadnego listu dotychczas. Auto kupione we wrześniu 2013. Pierwszą listę sprawdzałem i tam nie widniał mój Vin. O kolejnych listach nic nie wiedziałem. 13 września na przeglądzie dowiedzialem się w salonie Wawrosza w Oświęcimiu, że półoś do wymiany. Jetem umówiony na 29 września.

Robił ktoś przgląd u Wawrosz w Oświęcimiu?
Mam tam zamiar podjechać bo zbliża mi sie pierwszy przegląd.
Telefonicznie informowali mnie że robocizna około 350zł bez materiałów dla 1.8 z gazem.
Z tego co wiem to Wawrosz sprzedając Cruzy z gazem instalacje montował w serwisie u siebie ale w Bielsku.
Czy może ktoś potrafi mi powiedzieć czy właśnie w Oświęcimu u Wawrosza jest ktoś kto ma jakieś pojęcie o gazie tak że jak pojadę na pierwszy przegląd to nie zaszkodzą?

Ja mam z kolei taki problem, że czasami w samochodzie nie używam klimatyzacji z tydzień lub 2 i to pierwsze urochomienie to duży strzał na obciążenie silnka że obroty spadają i jeśli to jest w czasie jazdy to wyczuwalne jest dość znaczne szarpnięcie. Kolejne włączenia są mało wyczuwalne.Gdy znowu klima nie pracuje kilka dni to pierwsze załączenie to samo. Boję się że w końcu pier.. sprzegło sprężarki bo przecież ile takich strzałów może to wytrzymać. Samochód 1.8 we wrześniu jadę na pierwszy przegląd i popytam co może być ale pewnie powiedzą że jak dłuższy czas nie pracowała to w wyniku zastania. Może i to logiczne wytłumaczenie. Sprawdźcie u Was czy po dłuższym czasie nieuzywania sprężarki ( około tygodnia) i po załączeniu jest dość duży opór czy załącza się łagodnie jak za każdym razem.

Panowie mnie nie chodziło o to by poszanować instalację LPG i wtryski o których pisałem,-- tylko chodzi o wtryski paliwa czyli te które są założone fabrycznie. Sami wiecie że szczególnie latem to one praktycznie nie pracują bo 30st. osiąga silnik po dość krótkiej chwili. Gazownicy czasami wypowiadają się że użytkownicy gazu tak chcą zaoszczędzić że po jakimś czasie jazdy tylko na LPG silnik praktycznie nie chce pracować na Pb dlatego że wtryski Pb są zatarte przez niepracowanie (wiadomo czego się nie używa też się psuje a dotyczy to w tym przypadku instalacji benzyny)a czasami paliwo też jest już stare w zbiorniku itp. itd. W zasadzie to generalnie nie stosujecie takiej reguły że co jakiś czas włączacie Pb.I o taką odpowiedź mi chodziło.
Wiem że gazownicy swoje, mechanicy (niegazownicy) swoje. każdy ma jakąś swoją rację.
Nikt z Was nie napisał nic że miał problemy z wtryskami PALIWA przez jazdę tylko generalnie na LPG, więc uważam że pewnie na samym LPG też nie jest źle.

Moje pytanko dotyczy tego czy stosujecie jakąś zasadę stosunku km przejechanych na LPG a na benzynie?
Słyszałem że dla dobra wtrysków benzyny powinno się co jakis czas jakis odcinek przejechać na Pb. Wiadomo jest że każde zapalanie samochodu następuje na benzynie, a później po dłuższym lub krótszym czasie sam przełącza się na LPG.Ja stosuję zasadę że każdy dojazd do domu 300m + wjazd do garażu wykonuję na Pb( i gaszenie na benzynce) a do tego raz na jakiś okres przegonię go ok 30km na Pb szczególnie jak wypadnie autostrada lub jakaś szybsza trasa.
Czy zimą stosujecie się do jakiejś zasady i przełączacie na LPG dopiero jak silnik osiagnie naminalną temp. pracy (czyli OK.90st.C)? Słyszałem też że przy dużych mrozach warto tak robić ale nie wiem czy to prawda.\
Napiszcie czy stosujecie się do jakichś zasad czy po prostu funkcja LPG non stop?

Posiadam cruza 1.8 o przebiegu 1300km. Uwazam że skrzynia tego samochodu jest mało precyzyjna. Biegi w początkowej fazie jazdy przy przeżucaniu z 1 na 2 to ta dwójka wchodzi jakby na pograniczu zgrzytu. Jeśli chodzi o ruszanie to 1 lub R czasami nie chcą wejść więc trzeba ponownie wysprzęglać i ponownie wrzucac i się udaje. Prawdę mówiąc poza praktyką z 126p nie spotkałem się z samochodem o tak daremnej kulturze pracy jeśli chodzi o zmiane biegów, a jeździłem punto 1995, punto 2004, albeą 2003. Tam biegi wchodziły same bez uzycia większej siły bardzo precyzyjnie i nie było aż tak często problemu z wrzucieniem wstecznego czy 1 przy próbach ruszenia. No cóż nie mam podstaw do reklamacji bo wszystko jakoś funkcjonuje i mam nadzieję że się to dotrze. W miarę jazdy biegi wchodzą coraz lepiej i nie jest tak źle. Najgorzej przy ruszaniu żeby zebatki się zazębiły.Jak widać chevrolet pociął koszty na skrzyniach nie mówiąc że powinna być 6-cio biegowa w dzisiajszych czasach to standard w takich samochodach.
W nawiązaniu do wypowiedzi wcześniejszej kolegi gdzie w serwisie mówili że ktoś próbował wrzucić dwa biegi na raz to wiem że da się tak zrobić. W starych konstukcjach szczególnie ciągników rolniczych z wypracowanymi mechanizmami wybierania biegów istnieje możliwość wrzucenia dwóch biegów na raz lub tzw zakleszczenia biegu. Ale to dawne czasy sam byłem tego przykładem i tak zrobiłem (przy puszczeniu sprzegła kiedy były wrzycone dwa biegi poleciała słabsza zębatka). W dzisiejszych konstrukcjach są mechniczne blokady w skrzyni i raczej takiej możliwoście nie powinno być, no chyba że skrzynia cheviego to stara badziewna konstrukcja.

Ponieważ jest to pierwszy mój samochód zagazowany i w zasadzie gaz mi był obcy i moje pytanie : To czy jest ktoś z okolic Chrzanowa i obadał gdzie jest najlepszy gaz w tej okolicy? A na jakich stacjach polecacie tankowanie gazu a które należy omijać dalekim łukiem?Nie chciałbym zatankować badziewia a wiem że co stacja to inna jakość gazu. Szukałem jakieś strony gdzie są publikowane dane o jakości LPG ale nie znalazłem.

U mnie po pierwszym tankowaniu komputer pokładowy pokazuje to co wyszło mi z wyliczeń. Mam silnik 1.8 i jest na dotaraciu. Starałem sie go na pierwszym zbiorniku oszczędzać ale nie muliłem. Najczęściej wykorzystywane obroty to 2000-3000. Komputer pokazywał 7.1l/100km. A ja na pierwszym zbiorniku zrobiłem 656.4km na 46,72litra co po przerliczeniu daje 7,11l/100km. Uważam to za wynik bardzo dobry jeśli chodzi o początkową jazdę na dotarciu.

Ok przesyłam link do folii którą zamierzam kupić.

http://allegro.pl/3m-scot...3605995601.html

U tego Gościa na GJK STYLING -nick allegro są też folie o innych szerokościach i grubościach.
Z tego co piszesz to najlepiej całe nadwozie zafoliować. Jeśli chodzi o przedni zderzak to na pewno nie będzie korodował no i koszt folii na cały element byłby znaczny.
Nie chcę tu robić dodatkowej reklamy ale folia która była przyklejona jakieś 8 lat temu na punciaku trzyma się dobrze, dało się ją profilować na ciepło (opalarka, suszarka do włosów) nie pęka i też zbytnio nie żółknie. Wiadomą sprawą jest że nie ma to takiego połysku jak lakier i naklejenie np na zderzaku lub przedniej pokrywie mogło by zeszpecić trochę samochód ale w miejscach niewidocznych gdzie i tak kamienie i piach zrobią swoje to troszkę może.

Witam Panowie i Panie. Właśnie zastanawiam się nad zakupem folii ochronnej na podatne elementy na piaskowanie w cruzie HB. Nie mam przednich chlapaczy i część progu zamierzam okleić właśnie tą folią. Pytanie moje jest następujące: Czy przed tylnymi kołami na błotniku widać u Was efekt piaskowania (zaraz za tylnymi drzwiami na dole)? Jest tam profil ,który odbiega troszkę od linii progu (poszerzenie) i w niektórych samochodach strasznie się tam obija. Toyota widziałem seryjnie stosuje te folie w niektórych modelach, ja w f.punto II nie miałem tam nic i efekt piaskowania był widoczny zakupiłem nakleiłem i już chyba 8 lat i jest super. Cruza mam nówkę i nie zamierzam czekać aż widoczne będą odpryski. Muszę w miarę dokładnie policzyć ile tej folii potrzeba, bo jest ona dość droga, ale i znakomita do tego typu zabiegów. Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć jaka to dokładnie folia to proszę pisać to odpiszę ale aktualnie na allegro cena jej to około 12zł za najmniejszy listek 20x20cm o grubości 0,2 (są jeszcze grubsze 0.35mm ale i droższe)+przesyłka. Zastanawiam się czy nie nakleić na tylny zderzak tuż pod pokrywą bagażnika na poziomej części – wiem że czasami przy wkładaniu elementów do bagażnika lubi się tam rysnąć. Jeśli zauważyliście u Was jakieś efekty piaskowania nadwozia to napiszcie gdzie. Chciałbym jeszcze zdążyć przed zimą z tym zabiegiem z wiadomych przyczyn.

Kupiony 27.09.2013 w MM Cars Katowice.Przebieg 12km.

Kupiony 27.09.2013 w MM Cars Katowice.Przebieg 12km.