Orlando i stuki zawieszenia |
Autor |
Wiadomość |
wszim
Model Samochodu: chevrolet orlando 1,8 LPG
Pomógł: 19 razy Dołączył: 02 Wrz 2013 Posty: 394 Skąd: Nowy Sącz
Poziom: 18
|
Wysłany: 2013-10-30, 06:23 Orlando i stuki zawieszenia
|
|
|
Czy w orlando też występuje problem ze stukającym zawieszeniem jak w Cruzie?
http://forum.chevrolet.or...der=asc&start=0
Od początku zawieszenie nie było ciche ale zwalałem to na karb jego sztywności. Ostatnio jakby ciut głośniejsze się zrobiło zwłaszcza z tyłu. Zwrócili na to uwagę moi dwaj koledzy którzy podróżowali ze mną w około 500 km trasie. Nie są to jakieś metaliczne stuki ale takie przytłumione puki gdy jedzie się po gorszej nawierzchni. Auto rocznik 2013, przebieg 3tys. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Krzysiek_81
Model Samochodu: Orlando 1.8 LT+ LPG
Pomógł: 21 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2013 Posty: 436 Skąd: Legionowo
Poziom: 19
|
Wysłany: 2013-10-30, 10:02
|
|
|
wszim, jeżdżąc rekreacyjnie w 3-cim rzędzie siedzeń też zauważyłem stuki tylnego zawieszenia, ale to przy naprawdę kiepskiej nawierzchni typu 40-letnia, osiedlowa trelinka. Zauważyłem przy podobnym przebiegu, teraz mam 2 razy więcej i również siedząc "w bagażniku" słyszę pukanie. Wydaje mi się, że jest to w sutuacji, kiedy koło wpada w dziurę, tj. stuka nie kiedy zawieszenie dobija do góry, tylko kiedy amortyzator leci w dół. Mimo dwukrotnie większego przebiegu nie stwierdziłem, żeby pukanie się nasiliło (z przednich foteli nic nie słychać), więc podejrzewam, że to taka cecha zawieszenia. Chcesz, to sprawdź z ASO, albo na jakiejś zaprzyjaźnionej stacji kontroli, żeby Ci porządnie wytrząchali tylne zawieszenie. Poza tym w Cruzach problem dotyczył przedniego zawieszenia, a wg. obiegowych opinii Cruze kombi i Orlando miały być wolne od takich wad. |
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
|
|
|
|
|
wszim
Model Samochodu: chevrolet orlando 1,8 LPG
Pomógł: 19 razy Dołączył: 02 Wrz 2013 Posty: 394 Skąd: Nowy Sącz
Poziom: 18
|
Wysłany: 2013-10-30, 10:20
|
|
|
Krzysiek_81, Może masz rację, może jestem przewrażliwiony. W sumie to nie ja zauważyłem pukanie, bo z przodu tak bardzo nie słychać. Zauważyli to "obcy" czyli defacto obiektywni i stwierdzili Cytat: | takie nowe auto a to czego tak się tłucze na dziurach? | Zrobiłem klasycznego karpia i podgłośniłem radio. Fakt, że nierówności solidne muszą być żeby efekt był zauważalny, no ale sfrustrowało mnie to zwłaszcza gdy potwierdziłem efekt zasiadając jako pasażer z tyłu. Na razie przyjmę, że TTTM i jak nie będzie się hałas powiększał nic na razie nie będę zgłaszał. Poczekam do pierwszego przeglądu. Moja stara 10 letnia Astra G kombi tył miała zupełnie cichy choć tam też skrętna belka była. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Krzysiek_81
Model Samochodu: Orlando 1.8 LT+ LPG
Pomógł: 21 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2013 Posty: 436 Skąd: Legionowo
Poziom: 19
|
Wysłany: 2013-10-30, 11:56
|
|
|
wszim, swojego czasu miałem teorię, że jest to taka charakterystyka nowszych aut. Nie będę dorabiał teorii, że są gorsze czy jak, ale ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że w mojej Xsarze Picasso rocznik 2002 zawieszenie na nierównościach czasami kwiczy, trzeszczy, itp., ale nie puka w tak charakterystyczny sposób. Natomiast w o wiele świeższych i sprawniejszych samochodach w rodzinie: Micra K13 i C5 II właśnie takie stuki dochodzą do uszu, np. przy pokonywaniu przejazdu kolejowego - zupełnie jakbym połowę zawieszenia ciągnął już pod podwoziem. Co ciekawe, z wewnątrz nie czuć właściwie nic, tylko słychac tą pracę zawieszenia. Może to kwestia właśnie lepszej reaktywności na wyboje? W sensie, że nie czujesz pomonywanych dołów, tylko to zawieszenie tak hałasuje, żeby sobie skompensować ciężką pracę? Moze zapomnieli zastosować jakiś gumowych odbojów? |
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
|
|
|
|
|
wszim
Model Samochodu: chevrolet orlando 1,8 LPG
Pomógł: 19 razy Dołączył: 02 Wrz 2013 Posty: 394 Skąd: Nowy Sącz
Poziom: 18
|
Wysłany: 2013-10-31, 00:32
|
|
|
Krzysiek_81, Dziś jeździłem bez radia i wsłuchiwałem się. Puka też z przodu i faktycznie najbardziej gdy koło opada. Lipa, nowe zawieszenie nie powinno być takie głośne. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Krzysiek_81
Model Samochodu: Orlando 1.8 LT+ LPG
Pomógł: 21 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Kwi 2013 Posty: 436 Skąd: Legionowo
Poziom: 19
|
Wysłany: 2013-10-31, 08:22
|
|
|
Będziesz jechał w tym do ASO? Może rzeczywiście potrzebny jest jakiś patent wygłuszający w "makpersonie", ale nie znam się na tyle, żeby domyślić się, gdzie można by taki zastosować przy wspomnianych objawach. |
_________________ Pozdrawiam, Krzysiek
|
|
|
|
|
wszim
Model Samochodu: chevrolet orlando 1,8 LPG
Pomógł: 19 razy Dołączył: 02 Wrz 2013 Posty: 394 Skąd: Nowy Sącz
Poziom: 18
|
Wysłany: 2013-10-31, 09:37
|
|
|
Krzysiek_81, Na razie nie będę jechał bo mam 80km. Poczekam i zobaczę czy się bardziej roztłucze. Jak nie to dopiero na pierwszym przeglądzie zgłoszę sprawę, no ale to dopiero w okolicach lata wypadnie tak na oko. Chyba że mi coś innego się popsuje to wtedy pojadę i przy okazji zgłoszę. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
C77
Ex-Wódz Org
Model Samochodu: Cruze 1,8 LS+ MY2010
Pomógł: 219 razy Wiek: 41 Dołączył: 19 Lis 2010 Posty: 4978 Skąd: Wolne Miasto Poznań
Poziom: 51
|
Wysłany: 2013-11-05, 14:56
|
|
|
Krzysiek_81 napisał/a: | ... Poza tym w Cruzach problem dotyczył przedniego zawieszenia... |
Niezupełnie. Tylne, zawieszenie też potrafiło "walić" tyle że faktycznie rzadziej. W jakimś procentowym ujęciu można to podsumować 60% przód - 40% tył.
Najciekawsze to to że Orlander ma te same amortyzatory co Cruze- przynajmniej tylne,
ale być może poduchy amortyzatorów inne,
chociaż z drugiej strony wybijanie poduszek amortyzatorów to skutek (w efekcie słyszalny), a nie bezpośrednia przyczyna stuków.
Swoją drogą to fajnie by było aby w tym temacie wypowiedzieli się również właściciele Orlando z lat modelowych 2011, 2012,
posiadający już większe przebiegi. |
_________________
Я на Драйве2
International Cruze Forum Moderator... |
|
|
|
|
mario
Model Samochodu: Chevrolet Orlando
Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Gru 2011 Posty: 58 Skąd: Kraków
Poziom: 6
|
Wysłany: 2013-11-05, 19:21
|
|
|
C77 napisał/a: | Swoją drogą to fajnie by było aby w tym temacie wypowiedzieli się również właściciele Orlando z lat modelowych 2011, 2012,
posiadający już większe przebiegi. |
Kupiłem Orlando pod koniec 2011 r. Teraz mam przejechane 30000. Powiem tak - od początku zawieszenie tego auta nie było ciche podczas jazdy po nierównościach czy dziurach. Uznałem, że taka jest specyfika zastosowania belki skrętnej. Przesiadłem się z auta z zawieszeniem wielowachaczowym - bardziej skomplikowanym, droższym w eksploatacji, ale oferującym dużo większy komfort. Na razie nie stwierdziłem jakiegoś pogorszenia stanu zawieszenia, tylnego czy przedniego. W naszych warunkach drogowych słychać go i chyba trzeba z tym żyć. |
|
|
|
|
zawel [Usunięty]
Poziom: 32
|
Wysłany: 2013-11-06, 10:14
|
|
|
mario napisał/a: | Przesiadłem się z auta z zawieszeniem wielowachaczowym - bardziej skomplikowanym, droższym w eksploatacji, ale oferującym dużo większy komfort. Na razie nie stwierdziłem jakiegoś pogorszenia stanu zawieszenia, tylnego czy przedniego. |
No ja podobnie, przesiadłem się z focusa z wielowahaczem z tyłu do Orlando w maju 2011 (teraz mam ~50tys). Czuło się że gorzej wybiera nierówności i jest głośniej ale żeby jakoś szczególnie stukał to nie i przez te 2.5 roku nic się szczególnie nie zmieniło. |
|
|
|
|
comtv
Model Samochodu: Orlando LT+, 1.8+LPG
Pomógł: 11 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Mar 2012 Posty: 101 Skąd: Katowice
Poziom: 9
|
Wysłany: 2013-11-07, 12:16
|
|
|
U mnie podobnie. Auto z kwietnia 2012. Po ponad 50 tys. km nie stwierdziłem jakiegoś znacznego pogorszenia. Zawsze trochę stukało więc sobie wytłumaczyłem, że TTTM. |
|
|
|
|
paulr
Model Samochodu: ORLANDO
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sty 2013 Posty: 48 Skąd: Świony
Poziom: 5
|
Wysłany: 2013-11-12, 02:23
|
|
|
ja mam rok i 15k km i jedyne co mogę powiedzieć o zawieszeniu to jak ktoś jest ze sląska może będzie wiedział o co chodzi. Jeździłem bardzo dużą ilością samochodów, ale jak jechałem orlando DTŚ w kierunku Katowic i przed SCC jest wiadukt po łuku, niby delikatny Grande punto i gulietą da się spokojnie grubo ponad setkę jechać i nic się nie dzieje, a w orlando w miejscy gdzie jest jak by włączenie czy coś w tym stylu, zaraz po wjeździe na zakręcie w lewo, auto nawet przy setce odbija się od drogi i mam wrażenie że leci, Udało mi się to raz tylko zrobić bo jak na lekkim łuku wywaliło mnie na prawy pas(szczęście że nikt nie jechał) to teraz każdy zakręt zwalniam ponad przeciętnie (do tego co mogłem starym Gpunto, czy alfą) Orlando w porównaniu z tymi samochodami wcale nie jest pewne w zakrętach, a jak w/w przypadku jeszcze poprzeczna nierówność go wybija z trasy to robi się gorąco.. Nie wiem czy to wina znacznie większej masy, wyższego auta, czy po prostu inżynierowie fiata są lepsi niż koreańczycy:) |
|
|
|
|
comtv
Model Samochodu: Orlando LT+, 1.8+LPG
Pomógł: 11 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Mar 2012 Posty: 101 Skąd: Katowice
Poziom: 9
|
Wysłany: 2013-11-12, 11:10
|
|
|
Orlando jest znacznie wyższe od Punto i Alfy więc takie zachowanie wydaje mi się normalne. A tak na marginesie to w tym miejscu jest ograniczenie do 70 km/h i policja lubi często stać... |
|
|
|
|
paulr
Model Samochodu: ORLANDO
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sty 2013 Posty: 48 Skąd: Świony
Poziom: 5
|
Wysłany: 2013-11-15, 15:30
|
|
|
jeżdżę często i nie widziałem:) wiem o ograniczeniu ale podałem przykład. puntem zawsze jechałem tam około 100 bo tak całą trasę jadę, w orlando trzeba zwolnić... ale przynajmniej zawsze się zastanawiałem jak można tam z zakrętu wylecieć... teraz już wiem. |
|
|
|
|
jaco33
Model Samochodu: ORLANDO 1.8 LS+ LPG
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Lis 2012 Posty: 30 Skąd: Podbeskidzie :-)
Poziom: 4
|
Wysłany: 2013-11-18, 00:07
|
|
|
Witam,
Na temat stuków wypowiadałem się na forum CRUZA:
http://forum.chevrolet.or...ighlight=#24635
Poczytaj sobie użytkowników Cruza, jest na ten temat sporo wpisów.
Wracając do Orlando to cieszę się, a w zasadzie powinienem być wściekły, ze ten problem dotyka innych użytkowników tego skądinąd sympatycznego wozidełka
Nieco powtarzając swoje posty chciałbym powiedzieć, że praca zawieszenia, szczególnie stuki z tyłu, są nieprawdopodobnie irytujące... przypomina to hałas wybitych poduszek silnika w starym, poczciwym małym Fiacie... ŻENADA ! Mój Chevrolet to model 1.8 benzyna, kupiony w polskim salonie, rocznik 2011 r., przebieg teraz ok. 23 000. Już przy zakupie praca zawieszenia wydawała się nazbyt głośna, ale teraz stuki są już nieznośne. No i reakacja niektórych pasażerów jest podobna, jak u Krzyśka_81,. Byłem u kumpla na stacji diagnostycznej - dokładnie prześwietlił zawieszenie, wszystko OK ! Auto było także dwa razy w ASO - poprawiono tłumik, klapę bagażnika, oczywiście bez efektu... przyznano mi , że rzeczywiście praca jest dosyć głośna - na wiosnę planuję zjawić ponownie w ASO i będe temat starał sie skuteczniej załatwić (do trzech razy sztuka . Wcześniej użytkowałem przewaznie autka z Francji, więc na jakośc zawieszenie jestem w sposób szczególny uwrażliwiony... Mam dwóch kumpli posiadających Orlando, zawieszenie tez pracuje dosyć głośno, chociaż chyba ciszej niż u mnie. Im jednak stuki nie przeszkadzają, ba, nawet specjalnie na ich intensywnośc nie narzekali, dopóki im na ten problem nie zwróciłem uwagi… Więc pozostają albo twarde negocjacje w ASO, albo trzeba się do tych stuków niestety przyzwyczaić … |
|
|
|
|
|