[mario78]

[Karlos]

[chevy_power]

Dzisiejszy wieczorny kontakt z policją natchnął mnie na założenie tego tematu, więc rozpocznę. Prosiłbym piszących o zachowanie poniższej formy opisywania sytuacji:

Gdzie: Kraków, centrum pod Wawelem, jechałem od ul Straszewskiego do Stradomskiej
Za co: Skręt w lewo na nakazie skrętu w prawo, przejazd przez znak "zakaz ruchu", jazda bez prawej żarówki, jazda bez pasów
Proponowany mandat pln w teorii: 250 +250 + 150 + 100 (chronologicznie za każdy z tych wykroczeń) = 750 zł + 5 pkt
Realnie: 50 zł jestem krakusem z urodzenia i pochodzenia, mieszkam niedaleko, żarówkę wymieniłem na miejscu (bo miałem zapasową), więc poszło za pasy...
Tak więc pasy mnie "uratowały". Prosiłem o 10 pkt i 0 zł ale niestety się nie dało

Od listopada 2012 nie dostałem mandatu z czego jestem dumny Lecz teraz 5 pkt na koncie.

Zapraszam Was do chwalenia się ostatnimi osiągami

[endriu333]

a ja podzielę się historią jaka mi się przydarzyła- jechałem sobie nocą, dojeżdżałem do skrzyżowania z fotoradarami - około 300metrów przed skrzyżowaniem zapaliło się czerwone - ok odpowiednio zwolniłem autko - powoli doczłapałem się do linii zatrzymania i - no właśnie - lekko ją przekroczyłem o jakieś pół - góra jeden metr. no i tak sobie "stoję" po jakiś 10 sekundach mojego postoju następuje błysk - łał - kolejne 2 sekundy znów błysk- myślę sobie o co chodzi ?:) zapaliło się zielone światło - nikt nie chce ruszyć - no dobra - ruszyłem pierwszy i nic się nie stało - przejechałem normalnie - teraz pytanie - po pierwsze przekraczając o metr popełniłem jakieś wykroczenie?/według mnie nie bo to jest linia wyznaczająca gdzie powinienem się zatrzymać a nie "nieprzekraczalna" (do pasów miałem jeszcze z metr) po drugie ciekaw jestem czy mi coś przyślą a jeśli przyślą mandat za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle to będzie się działo....na szczęście mam nagranie tego zdarzenie i jeśli będzie potrzeba to zwrócę się do odpowiedniej kancelarii prawnej i już.... a co Wy o tym sądzicie?:)

[kemoiz]

Była niedawno podobna sprawa tyle, że kierowcy policja dała mandat. Nie zdążył wyhamować ciężarówką przed tą linią ale na skrzyżowanie nie wjechał. Skończyło się w sądzie i są uznał, że w przepisach nie ma nic, że ta linia jest bezwzględnym punktem zatrzymania się. Zakazany jest tylko wjazd za sygnalizator, więc kwestia gdzie ustawiony był sygnalizator.

[chevy_power]

Ja słyszałem inną ciekawą sytuację opisaną w gazetach.
Pan Henryk z woj. wielkopolskiego jechał sobie przepisowo, mija radar a tu bach! Poleciał flash ze skrzynki. Pan Henio jadący przepisowo nie wiedział dlaczego fotoradar strzelił mu zdjęcie, a że nigdzie mu się spieszyło zawrócił i ponownie przejechał obok fotoradaru, który pyknął mu kolejne zdjęcie. Zrobił tak chyba łącznie ze 4 lub 5 razy i za każdym razem fotoradar cykał mu "sweet focię".
Jakie było wieeeeelkie zdziwienie pana Henryka, kiedy to po miesiącu od tego dnia dostał list w którym była galeria jego zdjęć i mandaty za: jazdę bez pasów, jazdę bez świateł mijania... nie pamiętam ile to kosztowało ale ponoć słoooono ta impreza go kosztowała.
Było to jeszcze za czasów szarych skrzynek, a jak jest teraz to nie wiem. Ponoć były takie akcje, że strzelały one zdjęcia i jak były wyraźni kierowcy to czepiano się nie tylko prędkości ale także pasów, świateł itp. Mi kiedyś w Radomiu też strzelił błyskiem a jechałem 10 poniżej ograniczenia i nic nie przyszło.

Nie wiem na ile to jest możliwe prawnie, ale poniżej na własne oczy widziałem:
30 sierpnia jechaliśmy z dziewczyną na narodowy na rozpoczęcie MŚ i stojąc na światłach w Warszawie za lotniskiem, auta jadące w poprzek głównej i mające zielone światło padły ofiarą paparazzi fotoradarowego. Każdy dostał flash'em a jechali przepisowo.

Tak więc endriu333 dopóki nie dostaniesz listu miłosnego, możesz spać spokojnie. A jak już coś dostaniesz to tak jak napisał kemoiz - zawsze możesz się odwołać do sądu, a dowody, jak sam napisałeś, masz mocne na swoją niewinność

[endriu333]

nie no też mam nadzieję, że to było "prewencyjne" zdarzenie i zaliczą te dwie fotki jako błędne i nie mające podstaw prawnych no ale zobaczymy jakich mamy stróżów prawa.... dam znać jak to się skończy ....po miesiącu jak będzie cisza to chyba będę mógł uważać temat za zamknięty...

[chevy_power]

[endriu333]

generalnie jestem tego zdania co Ty bez CB nie jadę w trasę pożyjemy zobaczymy...

[C77]

[Krzysiek_81]

Z tego co się orientowałem, to SM ma już prawa oskarżyciela publicznego, więc może sama zgłosić do sądu, że uchylasz się od wskazania kierującego pojazdem (do tej pory miała takie prawa jedynie policja), ale nie zmienia to faktu, że SM nadal nie ma prawa dopominać się o wskazanie wysyłając wezwania alternatywne, czyli te śmiechu warte quizy (przyznajesz się, wskazujesz innego, bierzesz mandat bez punktów).

Szczegóły do doczytania na 3-cim obiegu. Inna sprawa to to, że wyrok sądu też czasami zależy od tego, kto z kim pije wódkę po godzinach pracy, i są opisy sytuacji, w których sąd jakoś nie do końca działał w ramach tych przepisów.

[C77]

Krzysiek_81, a co z ITD? coś się zmieniło czy nadal mogą to samo?
czyli kompletnie nic?

[C77]

[kawski28]

A co teraz z mandatami z ITD? Podobno coś tam Trybunał Konstytucyjny uznał za nielegalne.

[C77]

kawski28, uznał za niezgodną z konstytucją kwestię dotyczącą przekazywania danych między ITD, a policją.

Jednocześnie pozwolił na dalsze funkcjonowanie tego "nielegalnego prawa" i karanie na jego podstawie kierowców przez dalsze 9-miesiecy.

http://superauto24.se.pl/...cac_644988.html

No cóż... Polska demokratycznym państwem prawa!