[_Bast!_]

piwko827, podjedz do ASO niech zerkną, mnie wyskakiwała 1, wsumie do dzis wyskakuje ale rzedziej raz na tydzien (500km), pozniej 2 wedrowała przy dodawaniu i odejmowaniu gazu do przodu i tyłu- naprawili przez wymiane wybieraka, teraz ten ruch obserwuje na 3, zglaszalem, ale widocznie jest za maly, bo twierdza ze jest OK.
Uzbroj sie w cierpliwosc, bo pewnie zaczna od przesmarowania ciegien i regulacji, pozniej dopiero beda grzebac glebiej przynajmniej u mnie tak bylo

[piwko827]

auto zabrali na 2 dni podobno sprawdzili go na wszystkie możliwe sposoby z obciążeniem itp i jak twierdza nic im sie nie działo
Kazali czekać ,aż będzie sie to powtarzać cały czas taaaaaa...... teraz tylko czekać by skrzynia poszła przed końcem gwarancji


Odbierając auto przejechałam może 15 km i bieg wyskoczył

[C77]

piwko827, ustaw kamerkę skierowaną na lewarek skrzyni biegów i nagrywaj cały czas
a potem zrób w ASO seans filmowy i puść im wybrane scenki z wypadającymi biegami

[paszczakus]

przebieg 44000 MY2013 nigdy nie miałem problemów ze skrzynią ostatnio podczas jazdy po mieście zablokowało mi bieg w skrzyni , lewarek nie reagował a dało się wbić tylko 1 i 2 , laweta serwis i wyszło że zblokowały się wodziki w skrzyni rozłożyli i złożyli i chodzi wszystko, na moje pytanie o przyczynę usłyszałem że to urządzenie mechaniczne i tak się dzieje. spotkał się ktoś z taką usterką?

[JohnnyBeGood]

Jak już pisałem skrzynie w MY2013 to szczyt tandety i można spodziewać się wszystkiego - prawdopodobnie GM znalazł dostawcę w Bangladeszu, albo w Demokratycznej Republice Konga. Standardem jest wypadająca jedynka, haczenie i nie wchodzący wsteczny. Jak widać po kolejnych wpisach każdy z użytkowników dostał jeszcze dodatkowo jakiegoś "gratisa", pozostaje zatem jedynie wymieniać się doświadczeniami, bo serwisy nie widzą problemu, a producent wręcz, odnoszę wrażenie, zakazał wymiany skrzyni na nowe. Żaden z cruzów MY2013 nie osiągnął jeszcze słusznego przebiegu(?), więc obawiam się, że najgorsze dopiero przed nami. Przy przebiegu 100k i wieku 4-5 lat może nastąpić masowy wysyp awarii, których jedynym sposobem usunięcia będzie kupno całej, nowej skrzyni.

[berpa]

[JohnnyBeGood]

[berpa]

[JohnnyBeGood]

Na śmierć? Ten silnik zaprojektowano z myślą o wielu takich "śmierciach" zwanych KZFR, średnio co 50 tys. km przebiegu. Lepiej kupić nawet coś od VAGa, przynajmniej mając silnik TSI (o zbliżonej mocy) można korzystać do woli z przyjemności jazdy... A tutaj mamy muła, z którym w dodatku jest utrudniona komunikacja, bo biegi nie chcą wchodzić.

[berpa]

[JohnnyBeGood]

Przynajmniej wymieniają to co zepsute, bo mnie kolejne serwisy wmawiają, że problemy nie istnieją, a życie jest piękne. Na szczęście moja przygoda z chevroletem zakończy się dokładnie na początku sierpnia przyszłego roku.... Co do Golfa, to od 2013 r. wprowadzono gruntownie przebudowany 1.4 TSI z paskowym napędem rozrządu, który póki co nie sprawia większych problemów.
No, cóż. Dzisiaj wszystkie samochody są tak projektowane, aby wytrzymać możliwie jak najkrócej po zakończeniu gwarancji. Nawet ostatnio w serwisie w Oplu usłyszałem, że to co stoi na sklepie jest obliczone na maksymalnie 4-5 lat użytkowania. Producenci chcą, żeby kupować nowe samochody co 3-5 lat, a nie jeździć nimi 10 czy 15. Kiedyś (lata 60, 70, 80, czy nawet jeszcze 90-te) jeden model był produkowany przez kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt lat. Obecnie FL jest już po 3 latach, a nowy samochód (generacja) wchodzi do produkcji po 5-6 latach i to jest zgodnie z filozofią koncernów optymalny moment na wymianę samochodu. Przykład: chevrolet cruze.

[JohnnyBeGood]

Co do skrzyni nie mogę nigdzie znaleźć oznaczeń 6-biegowego modelu, żeby porównać. Jeżeli to ta sama, to niestety też haczy, o czym wie każdy użytkownik 1.4T

[berpa]

[JohnnyBeGood]

Oj dałbym Ci pojeździć moim - szału można dostać, szczególnie, gdy po zwolnieniu wstecznego nie można znaleźć żadnego biegu. Na szczęście jeździ nim głównie żona, ja tylko od święta. Dlatego też odliczam już tylko miesiące do końca tej "niefortunnej przygody"...
Nie będę się z nikim sądził, dochodził swych praw itd. itp. Po prostu mi się nie chce. Za swojego LTZ dałem 63.000 zł brutto. Po odliczeniu podatków wyjdzie ok. 45000 netto. Sprzedam, mam nadzieję, za ok 35-38.000 zł, więc niewiele stracę, jak za 3 lata.
Jedyna zaleta mojego cruza to niskie koszty eksploatacji - przy obecnej cenie LPG pokonanie 100 km w trasie to ok. 15-17 zł.

[berpa]