[nucha2]

witam kolegów
trzy miesiące temu skończyła mi się gwarancja i oczywiscie pech sprawił że w dniu wczorajszym zauważyłem ze pod moim autkiem pojawiła sie plama. Na poczatku myślałem ze to olej ale jak podniosłem autko na podnośniku i dotknąłem elementu na którym zbierała sie kropelka okazało sie ze jest to płyn do chłodnicy - był rózowy bez żadnych zanieczyszczeń. zauwżyłem też ze w zbiorniczku troche go ubyło. Piszę troche ponieważ podczas ostatniego przeglądu gwarancyjnego nalali mi panowie mechanicy stan który był około 1 cm powyzej maksimum. Wytarłem silnik od spodu i później sporo jeździłęm i dziisaj nic juz nie kapie. Czy moze to być objaw czegoś złego czy moze napszykład w jakis sposób nadmiar płynu po prostu sie wylał. zastanawia mnie też przy okazji dlaczego tak dużo mi tego płynu wlali? Moze celowo chceli cos uszkodzić. Przy okazji powiem wam ze podobnie jest ze wskazaniem oleju. Stan na wskaźniku to około 1 cm powyzej maksimum
proszę o porade bo dzisiaj jade na diagnoze ale moze warto coś wiedzieć. Przebieg to 32.000km