Przesunięty przez: C77 2013-08-13, 11:26 |
Aveo skute lodem |
Autor |
Wiadomość |
andmacand
Model Samochodu: Aveo 1,2 8V sedan 2008r
Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 31 Sty 2009 Posty: 263 Skąd: woj. śląskie
Poziom: 15
|
Wysłany: 2010-01-11, 18:39 Aveo skute lodem
|
|
|
W piątek padał deszcz i marznął. Nie potrzebowałem auta. Ale dzisiaj postanowiłem je odlodzić.
No bo jak będę chciał jechać to pół godziny nie wyjęte na odśnieżenie.
No i to co zobaczyłem mnie zaszokowało Ludzie, tak skutego lodem auta to jeszcze nie miałem (pierwsze auto miałem 8 lat temu). Calutkie auto pokryte warstwą 0,5 do 2 cm lodu!
Drzwi od strony kierowcy nie do otwarcia, lód nie do ruszenia (no przecinakiem to może i tak, ale szkoda auta ). Powierzchnia drzwi i otaczająca je karoseria scalone ze sobą całkowicie lodem. Na szczęście od strony pasażera było dużo lepiej, bo inaczej nie wiem jak bym wszedł do auta, pociągnąłem za klamkę, drzwi się otworzyły. Drzwi od strony kierowcy próbowałem otworzyć od wewnątrz, pchałem co sił i ... nic. Wielokrotne mocne uderzenia ręką, siła razy gwałt i lód w końcu pękł na obrysie drzwi, które się otworzyły.
Włączyłem silnik, ogrzewanie na max i zabrałem się za odlodzanie.
Nie wierzyłem w potęgę działania odmrażacza do szyb przy tak grubym lodzie, ale żeby mieć pewność, siknąłem obfitym strumieniem. I nie myliłem się. Odmrażasz spłyną po lodzie, i ... zamarznął lub wyparował, nie wiem co, ale śladu po nim nie zostało, a lód jak był tak był.
Dopiero po pół godziny pracy silnika pod lodem na przedniej szybie dzięki ogrzewaniu zrobiła się woda (między lodem a szybą).
Najgorzej było się dobrać do tego lodu, jak już pierwszy kawałek odleciał (przez skucie rączką od szczotki) dalej wystarczyło podwarzać skrobaczką i odchodziły całe duże płaty lodu.
Po 55 min walki - zwycięstwo, lód zdjęty z szyb. Drzwi otwarte. Ale co się namęczyłem. Jeszcze tak nie miałem.
Mieliście tak? Macie jakieś lepsze metody na odlodzenie?
Poniżej parę zdjęć jak moje auto wyglądało:
 |
_________________ właściciel Chevrolet Aveo sedan 1.2 8V 2008r
(poprzednio Fiat Siena 1.2 8V) |
|
|
|
 |
piechu
CHEVROLET

Pomógł: 4 razy Dołączył: 23 Wrz 2008 Posty: 316 Skąd: Choszczno
Poziom: 16
|
Wysłany: 2010-01-11, 21:02
|
|
|
U mnie ,w pobliskim "Tesco" podobnie wyglądają filety rybne w zamrażarce. Mają taką samą grubą warstwę lodu ... |
|
|
|
 |
benny86 [Usunięty]
Poziom: 32
|
Wysłany: 2010-01-11, 21:14
|
|
|
Tak żle to u mnie nie było... Lodu wprawdzie więcej niż zwykle ale po 10-15min wszystko rozpuszczone... zamki i drzwi bez problemu. Co do wycieraczek to są podnoszone na noc żeby nie przymarzły - aveo stoi na parkingu strzeżonym więc gówniarze dla zabawy ich nie wyłamią |
|
|
|
 |
shadock1975

Wiek: 47 Dołączył: 01 Cze 2009 Posty: 25 Skąd: wałbrzych
Poziom: 3
|
Wysłany: 2010-01-12, 09:05
|
|
|
No to mieliśmy takie same auta podbiegunowe
Ja wybrałem sposób najprzyjemniejszy: ogrzewanie na full, dwa browary, trzy fajki i po 30 minutach można zabrać się za odladzanie.
A jeśli chodzi o odmrażacze to wydaje mi się, że lepiej działają te w sprayu. Chociaż przy takim lodzie na szybie to żaden odmrażacz nie da rady |
|
|
|
 |
andmacand
Model Samochodu: Aveo 1,2 8V sedan 2008r
Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 31 Sty 2009 Posty: 263 Skąd: woj. śląskie
Poziom: 15
|
Wysłany: 2010-01-12, 10:41
|
|
|
TAD napisał/a: | U mnie ,w pobliskim "Tesco" podobnie wyglądają filety rybne w zamrażarce. Mają taką samą grubą warstwę lodu ... |
shadock1975 napisał/a: | No to mieliśmy takie same auta podbiegunowe
Ja wybrałem sposób najprzyjemniejszy: ogrzewanie na full, dwa browary, trzy fajki i po 30 minutach można zabrać się za odladzanie. |
No przez pierwsze 30min to u mnie też za bardzo nie szło tego lodu ruszyć, a nie chciałem kuć za mocno. Tyle że ja od początku walczyłem, a ty od browarków i fajek zacząłeś. No ale ja nie pójdę do domu i nie zostawię zapalonego auta pod blokiem.
Chociaż, kto by go ukradł jak wewnątrz widoczność gorsza niż w czołgu |
_________________ właściciel Chevrolet Aveo sedan 1.2 8V 2008r
(poprzednio Fiat Siena 1.2 8V) |
|
|
|
 |
shadock1975

Wiek: 47 Dołączył: 01 Cze 2009 Posty: 25 Skąd: wałbrzych
Poziom: 3
|
Wysłany: 2010-01-12, 11:21
|
|
|
A widzisz! Do każdej walki trzeba podejść z odpowiednim logistycznym przygotowaniem. Inaczej już na starcie można przegrać. Popatrz na Jagiełłę pod Grunwaldem
Zresztą stare chińskie przysłowie mówi: Jeśli masz jakichś wrogów usiądź na brzegu rzeki i poczekaj aż ich ciała spłyną z jej nurtem |
|
|
|
 |
majcher
komandor Tarkin
Model Samochodu: Chevrolet Cruze 2.0 150KM diesel sedan
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2010 Posty: 137 Skąd: Wodzisław Śląski
Poziom: 10
|
Wysłany: 2011-01-03, 20:08
|
|
|
Ostatnio jak zapomniałem przeparkować auta do garażu i musiałem je odśnieżyć, też męczyłem się z warstwą lodu na szybach, ale do czasu... Przyszedł teść, wylał wiadro ciepłej wody na auto i wszystko zeszło w mgnieniu oka. Potem Szyby wytarliśmy suchą szmatą i było po problemie. Co prawda teść zrobił ze mnie idiotę, ale i tak było warto, a i na przyszłość będę mądrzejszy |
_________________ moje stronki:
domowabiblioteczka.pl |
|
|
|
 |
nieaktualne
Model Samochodu: Sprzedany
Pomógł: 61 razy Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 1458 Skąd: EPA
Poziom: 32
|
Wysłany: 2011-01-03, 20:43
|
|
|
majcher napisał/a: | Przyszedł teść, wylał wiadro ciepłej wody na auto i wszystko zeszło w mgnieniu oka. |
Bardzo nie rozsądne rozwiązanie. |
|
|
|
 |
majcher
komandor Tarkin
Model Samochodu: Chevrolet Cruze 2.0 150KM diesel sedan
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2010 Posty: 137 Skąd: Wodzisław Śląski
Poziom: 10
|
Wysłany: 2011-01-03, 21:03
|
|
|
Marco <---- bardzo rozsądnie z Twojej strony byłoby, gdybyś napisał jeszcze uzasadnienie.... |
_________________ moje stronki:
domowabiblioteczka.pl |
|
|
|
 |
jar76

Model Samochodu: Chevrolet
Pomógł: 19 razy Wiek: 43 Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 687 Skąd: Śląsk
Poziom: 23
|
Wysłany: 2011-01-03, 21:05
|
|
|
Marco napisał/a: | majcher napisał/a: | Przyszedł teść, wylał wiadro ciepłej wody na auto i wszystko zeszło w mgnieniu oka. |
Bardzo nie rozsądne rozwiązanie. |
Dokładnie, masz ogromne szczęście. Jak wiesz przednia szyba jest klejona i chyba nie muszę pisać jak jej mało trzeba żeby takimi zabiegami doprowadzić do jej pęknięcia. Gorąca woda na zmrożony lakier też nie jest dobrym pomysłem, ponieważ po prostu może go zniszczyć.
Moja rada, nigdy więcej nie stosuj tej metody, bo możesz być bardzo niemiło zaskoczony a to by było dopiero idiotyczne . |
_________________ ---------------------------------------
Aveo T250 sedan 2009r---1.2 16V 84KM/ BRC SEQUENT 24
--------------------------------------- |
|
|
|
 |
majcher
komandor Tarkin
Model Samochodu: Chevrolet Cruze 2.0 150KM diesel sedan
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2010 Posty: 137 Skąd: Wodzisław Śląski
Poziom: 10
|
Wysłany: 2011-01-03, 21:17
|
|
|
jar76 <---
Cytat: | Dokładnie, masz ogromne szczęście. Jak wiesz przednia szyba jest klejona i chyba nie muszę pisać jak jej mało trzeba żeby takimi zabiegami doprowadzić do jej pęknięcia. Gorąca woda na zmrożony lakier też nie jest dobrym pomysłem, ponieważ po prostu może go zniszczyć. |
No dobrze, ale ja nigdzie nie napisałem, że użyłem gorącej wody. Z drugiej strony na budowie szyb nie znam się wcale. Podejrzewam, że skoro ciepła woda może zaszkodzić, zawsze można użyć zimnej i też powinno pomóc. |
_________________ moje stronki:
domowabiblioteczka.pl |
|
|
|
 |
jar76

Model Samochodu: Chevrolet
Pomógł: 19 razy Wiek: 43 Dołączył: 20 Cze 2009 Posty: 687 Skąd: Śląsk
Poziom: 23
|
Wysłany: 2011-01-03, 21:27
|
|
|
majcher napisał/a: | jar76 <--- skoro ciepła woda może zaszkodzić, zawsze można użyć zimnej i też powinno pomóc. |
A mi się wydaje że jak polejesz zimną wodą przy minusowej temperaturze to będziesz miał więcej skrobania |
_________________ ---------------------------------------
Aveo T250 sedan 2009r---1.2 16V 84KM/ BRC SEQUENT 24
--------------------------------------- |
|
|
|
 |
majcher
komandor Tarkin
Model Samochodu: Chevrolet Cruze 2.0 150KM diesel sedan
Pomógł: 1 raz Wiek: 39 Dołączył: 21 Sie 2010 Posty: 137 Skąd: Wodzisław Śląski
Poziom: 10
|
Wysłany: 2011-01-03, 21:34
|
|
|
jar76 <---- Różnica między zimną wodą (7-10 stopni), a lodem (-10 ?) jest na tyle znaczna, że przy odpowiednio dużej ilości wody (5 litrów zdecydowanie powinno wystarczyć) lód stopnieje i zacznie schodzić (po prostu zacznie zmieniać stan skupienia). Wtedy wystarczy zetrzeć szybę do sucha szmatą i auto jest 'odlodzone' bez jednego 'szkrobnięcia'.
Jeżeli zimna woda nie szkodzi szybie (bo szkodzi nagła zmiana temperatury, ale jaka różnica jest niebezpieczna dla szyby trudno powiedzieć), to jest to zdecydowanie najszybszy i najlepszy sposób. |
_________________ moje stronki:
domowabiblioteczka.pl |
|
|
|
 |
nieaktualne
Model Samochodu: Sprzedany
Pomógł: 61 razy Dołączył: 31 Sty 2010 Posty: 1458 Skąd: EPA
Poziom: 32
|
|
|
|
 |
benny86 [Usunięty]
Poziom: 32
|
Wysłany: 2011-01-03, 22:05
|
|
|
Majcher czy teść był może w sylwestrowym nastroju jeszcze? Tu nei chodzi o różnicę temperatur miedzy lodem na aucie a wody którą polewasz - po prostu woda na mrozie ma to do siebie że zmienia stan skupienia... |
|
|
|
 |
|